Wydarzenia

Pijany kierowca jechał "pod prąd" przez Komorów

Data publikacji 27.03.2023

Niemal trzy promile alkoholu miał kierowca volkswagena, który m.in. jechał „pod prąd” przez Komorów. W trakcie niebezpiecznej jazdy mężczyzna uderzył w znak drogowy, po czym jego pojazd zatrzymał się na środku jezdni. Widzący całe zdarzenie świadkowie, natychmiast zatrzymali się obok volkswagena i pilnowali, aby kierowca nie uciekł. Dzięki ich reakcji, 35-latek nie uniknie odpowiedzialności za popełnione przestępstwo.

W piątek około godz.19, dyżurny kolbuszowskiej jednostki został powiadomiony o obywatelskim ujęciu pijanego kierowcy w Komorowie. Z relacji świadka, który zgłosił zdarzenie wynikało, że kierowca volkswagena wyjechał z drogi podporządkowanej i jechał w kierunku Majdanu Królewskiego. Zgłaszający jechał za nim. Volkswagen poruszał się całą szerokością jezdni i wjeżdżał na przeciwległy pas ruchu, po czym uderzył w stojący na poboczu znak i zatrzymał się na środku jezdni. Widzący to mieszkaniec powiatu rzeszowskiego zatrzymał się i wezwał Policję.

Obok pojazdu zatrzymała się także mieszkanka powiatu tarnobrzeskiego, która wraz z pasażerką widziały niebezpieczną jazdę kierowcy volkswagena.

Kiedy na miejsce przyjechali policjanci, świadkowie pilnowali mężczyzny, nie pozwalając mu odejść. Funkcjonariusze wylegitymowali 35-letniego mieszkańca gminy Cmolas, który kierował volkswagenem.

Badanie stanu trzeźwości wykazało 2,90 promila alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. Po wykonaniu niezbędnych czynności został zwolniony.

Dzięki zdecydowanej reakcji świadków pijany kierowca nie uniknie odpowiedzialności.

Powrót na górę strony